Forum FORUM GEOLOGICZNE Strona Główna FORUM GEOLOGICZNE

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy to prawda, że G. Świętokrzyskie są najstarsze w Polsce?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM GEOLOGICZNE Strona Główna -> świętokrzyskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grzybek
Gość






PostWysłany: Sob 19:11, 27 Maj 2006    Temat postu: Czy to prawda, że G. Świętokrzyskie są najstarsze w Polsce?

Czy to prawda, że Góry świętokrzyskie są najstarsze w Polsce?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 20:58, 27 Maj 2006    Temat postu:

Po pierwsze to wogóle nie jest typowy orogen. Wink Po drugie najstarsze w jakim sensie? Czasu "fałdowania" czy wieku skał z jakich są zbudowane?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzybek
Gość






PostWysłany: Nie 6:02, 28 Maj 2006    Temat postu:

a jakie to ma znaczenie?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anonimus




Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

PostWysłany: Pon 13:35, 29 Maj 2006    Temat postu:

Ma znacznenie bo jak napisze, że jednak Sowie są najstarsze to też będzie prawda gdyż są zbudowane z najstarszych skał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzybek
Gość






PostWysłany: Pon 14:31, 29 Maj 2006    Temat postu:

a jakie to ma znaczenie dla wieku formy, z jakich skał jest zbudowana.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 0:22, 30 Maj 2006    Temat postu:

No problem chyba jest w tym ze mylone są pojecia gór w sensie geograficznym, geomorfologicznym z pojeciem geologicznym gór czyli orogenu - miejsca kolizji dwóch płyt litosfery. Geograficznie góry dzieli sie na niskie, średnie i wysokie, no i mniej wiecej im niższe, tym starsze. Pewnie dlatego pytanie o Góry Świetokrzyskie, które jako że najniższe w Poslce to pewnie najstarsze.

No wiek gór nie jest tak trywialnie prosty.
Po pierwsze, co już wspomniał Allex jest wiek skał które budują orogen oraz wiek fałdowania. Juz z tego widac że te daty nie mogą sie zupełnie pokrywac.
Dodałbym jeszcze wiek odmłodzenia rzeźby bo niekiedy stare orogeny dzieki nowym fałdowaniom/tektonice zyskują drugą młodość w sensie geomorfologicznycm. Taka sytuacja znana jest z gór centralnej Azji (Tien Szan) a także w sudetach które odmłoddzone były tektonika zrębową wieku alpejskiego, co wynika z położenia sudetów na przedpolu formowanego orogenu alpejskiego.
Jednym słowem to że Karkonosze są wyższe od Gorców to nie znaczy że są od nich młodsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzybek
Gość






PostWysłany: Wto 10:01, 30 Maj 2006    Temat postu:

góry to góry, to takie coś co się idzie w uproszczeniu po równi pochyłej, nie jest mi wiadome żebym coś z czymś pomylił. Słyszałem, że najstarsze góry w Polsce i jedne z najstarszych naświecie to Góry Świętokrzyskie. Nigdy nie słyszałem o orogenie. Czy naprawdę jest to tak skomplikowane?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 10:27, 30 Maj 2006    Temat postu:

No nie jest to na pewno tak proste jakby sie wydawało.
Góry to orogen ale nie każdy orogen musi tworzyć góry, np: najstarsze orogeny w tarczach kontynentalnych są o wiele starsze od Gór świwetokrzyskich ale juz praktycznie nie stanowią gór w sensie geomorfologicznym, gdyż zostały zrównane przez procesy erozyjne.
Zresztą nie każdy orogen jest widoczny na powierzchni. To co buduje Góry Świetokrzyskie można nazwać eksternidami warsyjsckimi, które sięgaja dalej niż obszar Gór Świętokrzyskich, tylko że w tym miejscu akurat te właśnie sfałdowane skały paleozoiku wyłaniają sie nad pokrywę permomezozoiczną a np: na monoklinie przedsudeckiej znajdują się kilka km pod powierzchnią terenu.

Jeśli uważasz dalej, że góry to góry to chodzi Ci o góry w sensie geograficznym, ale wiek gór mozna ustalać tylko w sensie geologicznym i ,jak widac powyżej, nie jest to też jednoznaczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzybek
Gość






PostWysłany: Wto 11:10, 30 Maj 2006    Temat postu:

Co to jest Orogen??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 11:57, 30 Maj 2006    Temat postu:

Nie wiem jaka jest oficjalna definicja wiec bedzie tak jak mi sie wydaje: Orogen to to z czego zbudowane są góry albo jest to cześc skorupy kontynentalnej która uformowała sie w wyniku kolizji dwuch płyt tektonicznch.

Dodam jeszcze ze praktycznie kazdy ląd (w sensie skorupa kontynentalna) kiedyś formowana była i doklejana do kontynentu jako góry.

A jak powstaje orogen poczytaj sobie tutaj:
http://www.geologia.fora.pl/viewtopic.php?t=153
napociłem sie a sie nie zalogowałem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzybek
Gość






PostWysłany: Wto 15:55, 30 Maj 2006    Temat postu:

Przepraszam ale zacytuję mojego ulubionego geomorfologa

"Góry powstają w wyniku wydżwignięcia obszarów kontynentalnych...... Istnieje możliwość, co dawno podkreślał Hess, że geosynkliny nie mają nic wspólnego z wydzwignięciem gór. Z pewnością fałdy widoczne w skałach osadowych w wielu łańcuchach górskich nie mają nic wspólnego z wydzwignięciem gór"

Cliff Ollier Tektonoika a formy krajobrazu Warszawa 1987 Wydawnictwo Geologiczne


Ze swojej strony skłaniam się ku cyklom kontynentalnym Willsona a że zacytuje nieodżałowanego ŚP profesora Wojciecha Jarszewskiego bez wątpienia jednego z najwybitniejszych polskich tektoników " Powstanie teoriitektoniki płyt spowodowało gruntowny przewrót w rozumieniu procesów górotwórczych i krytyczne podejście do koncepcji geosynklin"

Co do postawionego pytania, przepraszam za prowokację ale ten typ tak ma.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 18:17, 30 Maj 2006    Temat postu:

No to w takim razie ja zadam pytanie co ma znaczyć pojęcie "wydźwigniecie gór"?
Cytat:
Góry powstają w wyniku wydżwignięcia obszarów kontynentalnych

Czyli podnosząca sie obecnie Skandynawia to obecnie formowany orogen - dobrze rozumiem?

Cytat:
" Powstanie teoriitektoniki płyt spowodowało gruntowny przewrót w rozumieniu procesów górotwórczych i krytyczne podejście do koncepcji geosynklin"

Proszę o komentarz do tego bo nie rozumiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 19:02, 30 Maj 2006    Temat postu:

Dotrałem do tekstu który cytowałeś
Cliff Ollier Tektonoika a formy krajobrazu Warszawa 1987 Wydawnictwo Geologiczne

Zdaje sie że właśnie ten pan traktuje góry w sensie geomorfologicznym no i tu sie zgodze że są góry fałdowe - (Alpy), wulkaniczne (np: Hawaje), góry stołowe jak w Kolorado (góry lodowe np wokół Antarktydy i góry śmieci - to już ode mnie) no i trudno zeby miały współną genezę fałdową i powstawały w geosynklinach.
Ale orogen nie powstaje w wyniku epejrogenezy czy izostazji tylko orogenezy

Ten Pan pisze także na samym końcu omawianego rozdziału że " Jest nieprawdopodobne abyśmy mogli kiedykolwiek znaleźć jedną przyczynę powstania gór, która by tłumaczyła ich pionowe wydźwignięcie"
Zdaje sie że mnie o tym już uczono i zresztą jest też to w starszej cegle Chain'a: że po etapie kompresj orogenu i siłą rzeczy wgniataniu nastepuje efekt dekopmresji i odpręzenia oraz izostatycznego wydziwgnięcia orogenu. To jest ten właśnie 4 etap opisanego przeze mnie cyklu fałdowego
http://www.geologia.fora.pl/viewtopic.php?t=153
Dziwi mnie dlaczego nie wspomina o tym Cliff Ollier - moze za bardzo goomorfologicznie patrzy na ten temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzybek
Gość






PostWysłany: Śro 7:54, 31 Maj 2006    Temat postu:

Czy aby napewno . Z punktu widzenia mechaniki nic nie może się wypiętrzyć przy dekompresji.Powiem więcej pokutujący od lat termin " Góry fałdowe" wprowadza wiele zamieszania gdyż sugeruje fałdowanie jako główną przyczynę powstania Gór co jest dużym nadużyciem, takim zresztą samym jak twierdzenie, że istnieją góry stare i młode.
Jako geomorfolog i geotektonik (zajmuje sie jednak od lat czymś dużo bardziej prozaicznym) traktuję

Góry jako forme geomorfologiczną
Orogen zespół skał czy też pięter strukturalnych budujący daną formę
Orogeneza tu jest problem gdyż w procesach dynamicznych i z grubsza ciągłych coś takiego po prostu nie istnieje ( Przy założeniach istnienia terranów tym bardziej), dlatego skłaniał bym się ku cyklom kontynentalnymWilsona

A co do samych geosynklin to o ile dobrze pamiętam w geosynklinach deformacje odbywają się bez skrócenia poprzecznego.Termin dotyczy raczej zjawisk przy statycznej skorupie ziemskiej i moim zdaniem nie powinien być już używany. Aczkolwiek stanowił ukoronowanie nauki o procesach i da się go transponować na procesy zachodzące przy tektonice płyt
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: BCN

PostWysłany: Śro 10:06, 31 Maj 2006    Temat postu:

grzybek napisał:
Czy aby napewno . Z punktu widzenia mechaniki nic nie może się wypiętrzyć przy dekompresji.płyt


Ale może się zdekompresować przy wypiętrzaniu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 10:24, 31 Maj 2006    Temat postu:

grzybek napisał:
Czy aby napewno . Z punktu widzenia mechaniki nic nie może się wypiętrzyć przy dekompresji.

Sprawa wyglada tak: strefa kolizji płyt (orogen) jest mniejszej gęstosci i od zwykłej płyty kontynetalnej i oczywiście, oceanicznej. Puki naprężenia powodujące ruch płyt, puki trwa zgniatanie, kompresja to ta siła niweluje siłe izostatyczną górotworu, jak ustają to górotwór nagle zostaje wypiętrzany (zgodnie z prawem archimedesa) odciażanie gór wskutek erozji stanowi tu dodatnie sprzeżenie zwrotne ale w miare czasu proces ten ustaje. Tak m.in. tłumaczy się wypietrzanie pionowe górotworu.


grzybek napisał:
Powiem więcej pokutujący od lat termin " Góry fałdowe" wprowadza wiele zamieszania gdyż sugeruje fałdowanie jako główną przyczynę powstania Gór co jest dużym nadużyciem, takim zresztą samym jak twierdzenie, że istnieją góry stare i młode.


Jakoś nie wydaje mi sie żeby panował pogląd, że fałdowanie powoduje powstawanie gór - raczej kolizja dwóch płyt czy teranów.

Dlaczego wg Ciebie nie istnieją góry stare i młode? Rozwiń

grzybek napisał:
Jako geomorfolog i geotektonik (zajmuje sie jednak od lat czymś dużo bardziej prozaicznym) traktuję Góry jako forme geomorfologiczną

Ja też skałniam sie do geomorfologii w swoich zinteresowaniach Smile

grzybek napisał:
Orogen zespół skał czy też pięter strukturalnych budujący daną formę
Orogeneza tu jest problem gdyż w procesach dynamicznych i z grubsza ciągłych coś takiego po prostu nie istnieje ( Przy założeniach istnienia terranów tym bardziej), dlatego skłaniał bym się ku cyklom kontynentalnymWilsona

Dlaczego nie istnieje coś takiego jak orogeneza?
No i co to są te cykle kontynetalne Wilsona? Prosze o krótkie wyjaśnienie.
grzybek napisał:
A co do samych geosynklin to o ile dobrze pamiętam w geosynklinach deformacje odbywają się bez skrócenia poprzecznego.

??? jak to bez skrócenia poprzecznego? Zawsze wiedziałem inaczej.
grzybek napisał:
Termin dotyczy raczej zjawisk przy statycznej skorupie ziemskiej i moim zdaniem nie powinien być już używany.

Wydaje mi się że negacja wszystkiego to zła droga jeśli można stare teorie dopracować tak aby spełniały wszytkie założenia jakie dają nam nowe badania.
grzybek napisał:
Aczkolwiek stanowił ukoronowanie nauki o procesach i da się go transponować na procesy zachodzące przy tektonice płyt

Wydawało mi się ze termin geosynklina zawsze był zwiazany z teoria wedróki płyt litosfery. Może sie myle.


Ostatnio zmieniony przez jerzas dnia Śro 11:36, 31 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzybek
Gość






PostWysłany: Śro 10:47, 31 Maj 2006    Temat postu:

najpierw sie zarejestruje (maslak) potem sobie podyskutujemy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzybek czyli maślak
Gość






PostWysłany: Śro 13:31, 31 Maj 2006    Temat postu:

nie ma rejestracji to jest dalej Grzybek

Geosynklina nie ma nic wspólnego z tektoniką płyt. Termin tem powstał dużo wcześniej i określał głębokie wąskie i wydłużone rowy. Jest to koncepcja sformułowana w XIX (Hall1859) wieku odnosi się do statycznej skorupy ziemskiejk i o ile pamiętam nie występuje skrócenie (koncepcjaAlp Biełołusowa)

Załóżmy, że rowy oceaniczne mogą stanowić coś co pierwotnie miało być geosynkliną Subsydencja sedymentacja i procesy deformacyjne występują tam jednocześnie niz , jak kiedyś sądzono, kolejno. Tak więc koncepcja geosynkliny została zamieniona na koncepcję tektoniki płyt i zjawisk dynamicznych aczkolwiek terminologia z nią związana jest przydatna w neomobilistycznych teoriach i używa sie nadal tego terminu choc moim zdaniem nie powinno.

Cykle Kontynentalne Wilsona generalnie są bardzo proste.

Super kontynent rozpada sie na mniejsze kontynenty, tworzą sie też terrany.
Ogólna erozja powoduje denudacje kontynentów
Zderzanie kontynentów i powstanie superkontynentu.


Jeżeli mówić o orogenezie w kontekście lokalnym to jestem jeszcze w stanie sie zgodzić, że termin ten można zachować, w kontekście regionalnym zjawiska fałdowania i tworzenia gór to zjawiska różnoczasowe, nie mające ze sobą związku. Proces który kiedyś uważano za epizodyczny jest tak naprawdę ciągły oraz nie można zjawisk tych korelować. Żeby było śmieszniej orogeneza nie ma nic wspólnego z powstawaniem gór, ale o tym później
Dlatego wolę użyć określenia cykl waryscyjski ( do niego należą np brytyjskie kaledonidy) albo alpejski, który trwa obecnie.


Góry są formą geomorfologiczną powstałą dzięki tektonice. Żeby sobie coś uzmysłowić podam kilka cyfr

Przy prędkości denudacji większej od wynoszenia o 1mm/rok po 1000000 milionie lat znikną wyniesienia o wysokości 1000 metrów. Wystarczy więc 500 tysięcy lat by zniszczyć formę jaką są Góry świętokrzyskie.

Proszę również zauważyć, że ciągłe dzwiganie większe od denudacji o tenże milimetr wydzwignie obszar o 8km w przeciągu tylko 8 milionów lat.

te cyfry są tak samo dobre jak inne wyższe, natomiast ja pozwolę sobie zastosować skrót myślowy i napisać, że obecnie nie istnieją formy morfologiczne starsze niż 10-12 milionów lat. dochodzimy tu do początku dyskusji i zadanego pytania. Góry Świętokrzyskie i wszystkie inne (jako forma) są równowiekowe

Czy kolizja jest przyczyną powstania gór, nie był bym taki pewien gdyż istnieją góry które powstały w miejscach gdzie nie ma takich kolizjii.

Góry Świętokrzyskie,Apallachy Góry Hartzu, Góry Kambryjskie, Sudety,Góry Wiklow

Nikt chyba nie będzie twierdził, że Wielka Brytania i Irlandia z czymś się zderzają,a są to kraje bardziej górzyste niż Polska i o wcale nie niższych Górach (Walia Szkocja) niż Nasze Góry. mówimy tu oczywiście o wysokości względnej

Twory te napewno tworzą się na odmłodzonych uskokach starszych, ale problem czy są to uskoki normalne czy odwrócone, co ma fundamentalne znaczenie dla procesów geotektonicznych, często nie jest rozwiązany. Jeżeli prawdą jest, że uskok brzeżny sudecki jest uskokiem normalnym, to z przykrością stwierdzę, że Sudety się nie wypiętrzyły. To monoklina sie zapadła. Dla formy nie ma to znaczenia, dla mnie tak gdyż pozwala zrozumieć proces. Zacytuję zresztą ŚP Profesora Wojciecha Jaroszewskiego. "Skoro wszystko jest takie jasne to dlaczego 80 %uskoków w Andach jest normalnych".

To co piszesz tłumaczy konserwację czy też wypiętrzenie gór nie tłumaczy natomiast siły sprawczej
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: BCN

PostWysłany: Śro 13:37, 31 Maj 2006    Temat postu:

grzybek czyli maślak napisał:
tłumaczy konserwację czy też wypiętrzenie gór nie tłumaczy natomiast siły sprawczej


No to chętnie poczytamy o sile sprawczej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjelon




Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Śro 13:46, 31 Maj 2006    Temat postu:

,,nie ma rejestracji to jest dalej Grzybek,,

Fakt rejestracje tu by należało usprawnić, skrypt z wybiórczymi cytowaniami też

,, No to chętnie poczytamy o sile sprawczej...,,

He dość ciekawie się to rozwija, póki, co jeszcze poczytamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maslakogrzybek
Gość






PostWysłany: Śro 16:36, 31 Maj 2006    Temat postu:

nadal ,mam prpoblem z rejestracją a wyedytowac nic nie mogę . Chodziło oczywiście ,żę po 1 milionie lat znikną góry o wysokości 1000 metrów
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjelon




Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Śro 16:59, 31 Maj 2006    Temat postu:

Maslakogrzybek napisał:
nadal ,mam prpoblem z rejestracją a wyedytowac nic nie mogę . Chodziło oczywiście ,żę po 1 milionie lat znikną góry o wysokości 1000 metrów


Znikły by, jeżeli peneplena by wzięła górę nad orogenem tak jak np. na Marsie gdzie poza pozostałościami po impaktach i wulkanach gór brak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 18:29, 31 Maj 2006    Temat postu:

grzybek czyli maślak napisał:
nie ma rejestracji to jest dalej Grzybek

Geosynklina nie ma nic wspólnego z tektoniką płyt. Termin tem powstał dużo wcześniej i określał głębokie wąskie i wydłużone rowy. Jest to koncepcja sformułowana w XIX (Hall1859) wieku odnosi się do statycznej skorupy ziemskiejk i o ile pamiętam nie występuje skrócenie (koncepcjaAlp Biełołusowa)

Nie no proszę mnie nie posądzać o to ze używając terminu geosynklina neguję istnienie dryfu kontynetów. Równie dobrze moge być posądzony o to, że mówiąc samochód mam na myśli taki pojazd który sie uruchamia kręcąc korbą.

grzybek czyli maślak napisał:
...aczkolwiek terminologia z nią związana jest przydatna w neomobilistycznych teoriach i używa sie nadal tego terminu...

No właśnie.
grzybek czyli maślak napisał:
...choc moim zdaniem nie powinno.

No ja użyłem i teraz zdaje sie mam przechlapane:)

grzybek czyli maślak napisał:
Cykle Kontynentalne Wilsona generalnie są bardzo proste (...).

Tak tak już kumam o co chodzi i zupełnie sie zgadzam.

grzybek czyli maślak napisał:
Przy prędkości denudacji większej od wynoszenia o 1mm/rok po 1000000 milionie lat znikną wyniesienia o wysokości 1000 metrów. Wystarczy więc 500 tysięcy lat by zniszczyć formę jaką są Góry świętokrzyskie.

Naiwne przeliczenie.

Po pierwsze to wcale nie dowodzi że gdyby tektonika wzieła se wolne od środkowego plejstocenu to nie mielibyśmy Gór Świetokrzyskich. Bo jeden mm na rok wypietrzania to cholernie dużo jak na polską skalę. Tatry fruwają do góry aż 2/3 mm na rok od poczatku neogenu więc żeby wogóle mogły być górami to denudacja musiała być mniejsza od 2/3 mm.
Więc ten 1mm to troche za duże założenie bo:

Po drugie intensywnośc denudacji jest ściśle zwiazana z deniwelacjami i wysokością npm. Jeśli Tatry nie mogły osiągnąc 1 mm denudacji na rok to Góry Świetokrzyskie tym bardziej.

I po trzecie - co wynika z drugiego - chyba nie zakładasz że intensywność erozji jest stała od wtedy kiedy Góry mają ten 1000 m npm do 0 m npm. Wogóle nie powinno dojść do 0 m npm. Gdziesz wyczytałem że bez procesów endogenicznych ziemia pozbyła by się gór i zagłębień po 100 mln lat, a wg Twojego przeliczenia ok 9 mln lat.


grzybek czyli maślak napisał:
obecnie nie istnieją formy morfologiczne starsze niż 10-12 milionów lat.

Całkiem mozliwe i nie bedę temu zaprzeczał (zresztą warte zanotowania)- no ale właśnie chodzi o formy geomorfologiczne.

grzybek czyli maślak napisał:
dochodzimy tu do początku dyskusji i zadanego pytania. Góry Świętokrzyskie i wszystkie inne (jako forma) są równowiekowe

No są równowiekowe bo Tatry i Góry Świetokrzyskie istnieją teraz ale pytanie czy Góry Świetokrzyskie istniały jako forma geomorfologiczna 100 mln lat temu?

Tu chyba leży sedno naszej dyskusji - no nie?

grzybek czyli maślak napisał:
Czy kolizja jest przyczyną powstania gór, nie był bym taki pewien gdyż istnieją góry które powstały w miejscach gdzie nie ma takich kolizjii.

Góry Świętokrzyskie,Apallachy Góry Hartzu, Góry Kambryjskie, Sudety,Góry Wiklow

Nikt chyba nie będzie twierdził, że Wielka Brytania i Irlandia z czymś się zderzają,a są to kraje bardziej górzyste niż Polska i o wcale nie niższych Górach (Walia Szkocja) niż Nasze Góry. mówimy tu oczywiście o wysokości względnej

No przecież sam wspominasz o cyklach kontynentalnych. Wszytkie te góry które wymieniłeś to starsze od cyklu alpejskiego (jak widać poprawiłem sie co do nomenklatury) więc ich wyskztałcenie nie jest takie jak gór typu alpejskiego z dobrze widocznymi np rowami przedgórskimi internidami eksternidami itp. Fałdów i nasunieć też tam mozesz nie znaleźć z prostej przyczyny wałsnie wynikajacej z wydzwigniecia górotworu - po prostu górne pietra tektoniczne (czyli pietra fałdowe) dawno zostały zdarte lub pozostały ich resztki a wyłaniają sie bardziej zmetamorfizowane i pociete wtórnymi uskokami (np normalnymi) pirwotnie głebsze strefy górotworu.

To że uważasz że góry Angli i Irlandii nie mogły powstać w wyniku tektoniki płyt to chyba znaczy że nie rozumiesz przytoczonych przez Ciebie wczesniej cyklów Wilsona.

Próbuje ogarnać to co starasz sie mi przekazać i doszedłem do takich wniosków: generalnie sa góry fałdowe, ale sa też góry, które tak nie mozemy nazwać bo nieco sie róznią tzn nie wykazują cech typu orogen alpejski np: sudety czy G. Świetokrzyskie i to że one istnieją to sprawia pionowa tektonika - czyli góry te nie muszą mieć genezy zwiazanej ze zderzeniem sie dwóch płyt.

Przeparszam jeśli straszliwie spłyciłem i coś wypaczyłem.
Ale zastanawiajac sie nad tym po części zgadzm sie z tym tylko musze dodać, że dalej nie wiem dlaczego Sudety, Appalachy i inne stare orogeny są teraz górami? Czy poza nimi skorupa kontynetalna ma taki sam wygląd, tylko ze nie jest wypiętrzona?
To czysty przypadek że akurat pionowe wypiętrzanie jest w tych miejscach gdzie inni widzą poprostu stary orogen?

Może dlatego te strefy są dalej mobilne i dale wykazują wypietrzanie bo tak wynika właśnie z przytoczonego przeze mnie wcześniej procesu wyrównywania cisnień w górnym płaszczu, powstałych w wyniku różnicy gęstości górotworu względem jego otoczenia. Żeby mówić o takim zgrubieniu płyty kontynetalnej to musi byc to związane z kolizją. Zasatnawiałeś się dlaczego Góry Świetokrzyskie mają o 10 km wiekszą grubość skorupy kontynetalnej od ich otoczenia (jak dobrze pamietam 45 w stosunku do 35 km).

A tak wogóle to miło sie dyskutuje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 18:31, 31 Maj 2006    Temat postu:

No tak ja znowu sie nie zalogowałem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maslak grzybek
Gość






PostWysłany: Śro 21:06, 31 Maj 2006    Temat postu:

będe używał tego pseudonimu bo do niego sie przyzwyczaiłem.

Jak pisałem jestem z wykształcenia jednak Geologiem z zamiłowania geomorfologiem a do tego tektonikiem. Wykonuje w prawdzie inny zawód ale co tam.

Ja walczę z terminem geosynklina. Szulczewski zgodził by się ze mną Orłowski nie ale nie w tym rzecz. Nie zrozumiałęś mnie dobrze ja zanegowałem tylko twierdzenie, że góry powstają tylko tam tam gdzie zderzają się płyty. Niestety one powstaja wszędzie i tak naprawde nie wiadomo do końca dlaczego.

Góry Walii Szkocji czy Irlandii to stare Orogeny (czy kiedyś były górami nie wiadomo i nigdy się tego nie dowiemy) W wyniku odmłodzenia struktur zostały dzwignięte. zresztą Irlandia przechyla się z zachodu na wschód czego dowodem są piękne Klify Moheru. Walia Najprawdopodobniej podnosi się wzdłóż Zatoki Liverpoolskiej i zanurza na południu.

Co do gór świętokrzyskich to taka krótka historia od dewonu. stanowiły one ląd w Emsie (ale tylko część południowa) Następnie nastąpiło przegłębienie zbiornika do karbonu i tu jest luka brak karbonu najprawdopodobniej (nie pamiętam ) górnego.W Permie część Północna i Południowa stanowi już jedność. Żlepieńce Permskie obecnie interpretowane są jako osady rzeczne, nie klifowe, a następnie na zdenudowanym lądzie leżą morskie osady triasu jury i kredy. Piaskowce kredy koło remizy w Bolminie są już interpretowana jako płytko morskie bąż plażowe. Interpretacja osadów mezozoiku w osi trzonu paleozoicznego jest szacowana na 3 km z końcem kredy. Nic zresztą dziwnego gdyż obszar akumulacji mezozoiku na tym obszarze to zamarły ryft czy tez aulakogen. W wyniku cyklu alpejskiego nastąpiło wynurzanie. cały obszar poszedł do góry od trzeciorzędu o około 3-4 km

Czy jest to ściskanie czy rozciąganie tak naprawdę nie wiemy. Odpowiedż dało by nam zbadanie uskoków. normalne to rozciąganie odwrócone to ściskanie.

Dlaczego coś się dzieje na starych orogenach. Ano pewnie dlatego że są to strefy spękane tektoniczne i naprężenia właśnie tam rozładowują się najszybciej.
Zresztą i Apallachy i Góy świętokrzyskie i Sudety góry Smocze można powiązać z krawędziami starych paleozoicznych kratonów , ale każde z innym. Zresztą jak pisałeś pracę w Alpach austryjackich to wiesz ,że przyjecjhały one gdzieś z Afryki i są zupełnie inne od płaszczowin szwajcarskich.

dziś już mi się nie chce więcej pisać bo to męczące ale jutro przytocze kilka przykładów regionalnych. Należy jednak pamiętać ,że coś co jest teraz górami wcale nimi nie musiało być kiedyś.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjelon




Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Czw 6:09, 01 Cze 2006    Temat postu:

,, Ja walczę z terminem geosynklina.,,

Geosynklina to po prostu regionalna dziura w ziemi powstała w uproszczeniu na skutek obniżenia a dalsza część definicji to jest zależna czy w stronie ,,walczącej,, jest tektonik czy sedymentolog dlatego pozostawmy ten termin w pierwotnej wersji w spokoju.

,, Nie zrozumiałęś mnie dobrze ja zanegowałem tylko twierdzenie, że góry powstają tylko tam tam gdzie zderzają się płyty.,,

Walcząc z tą geosynkliną to zbytnio nie doczytałeś chyba jak te góry bez Wegenera ,,rosną,,. Natura lubi wyrównywać poziomy a jak się coś zapadnie a następnie wypełni to w efekcie wyrównywania to się i dźwignie tylko ,,parę metrów,, dalej.

,, Niestety one powstaja wszędzie i tak naprawde nie wiadomo do końca dlaczego.,,

I tak i nie są procesy dobrze poznane i dające się mierzyć w okresie badawczym jednego życia a są procesy, których możemy się tylko domyślać lub je wymyślać.

,, Należy jednak pamiętać ,że coś co jest teraz górami wcale nimi nie musiało być kiedyś.,,

Jak i mogło być górami a obecnie materiałem wypełniającym potężne dziurzyska.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzybek maślak
Gość






PostWysłany: Czw 7:30, 01 Cze 2006    Temat postu:

geosynklina to termin zapoczątkowany przez halla 1859 roku który badając serie dolnopaleozoiczne północnych apallachów w stanie New Jork zauważył, że tworzą one grubą ponad 12000 metrów miąższość. Wyprowadził z tąd wniosek że osady te popwstały w wielkiej synklinie.Sfałdowanie związał z procesem obniżania a metamorfizm z częściowym pogrążeniem. Nie tłumaczył tych procesów dokładnie i ni wiązał wypiętrzania z fałdowaniem Kilkanaście lat póżniej Danna w 1873 opierając się na tych samych obserwacjach i wychądząc z założń panującej podówczas hipotezy kontrakcji wyprowadzoł ogólne wnioski tyczące się pochodzenia łańcuchów górskich. Tak w skrócie powstał termin geosynklina. Pomijając lata pracy i rozwoju teorii dochodzimy do współczesnosći i powstania tektoniki płyt. Powstanie tej teorii spowodowało gróntowny przewrót w rozumieniu procesów górotwórczych i krytyczne podejście do "KONCEPCJI GEOSYNKLINY" .Twierdzenie ,że jest to dziura w Ziemii jest po prostu śmieszne. To jest teoria która już nie ma racji bytu i jest już teorią historyczną.

Dyskusja na poziomie liczb, które podałem nie ma sensu. One były tylko po to żeby zilustrować problem. Operujemy setkami milionów lat, a nie zdajemy sobie sprawy z ogromu tej liczby. Przykład był prosty liniowy i nie miał żadnego sensu poza próbą pokazania skali. Ja wiem od czego zależy prędkość erozj,i czy też denudacji wiem, że zjawisko jak każde w fizyce jest wykładnicze i pewnie nie liniowe. chciałem tylko zwrócić uwagę co się dzieje gdy różnice wynoszą tylko milimetr.

Kilka przykładów regionalnych

Alpy

Po miocenie rozwój rzeżby następował wzdłuż stromo zapadających uskoków. Poszczególne "fazy orogeniczne" w trzeciorzędzie a szczególnie mioceńskie były oddzielone milionami lat gdy wypiętrzanie było równoważone przez denudacje. W czasie najwyższy miocen- dolny pliocen alpy zostały zerodowane do obszaru o niskiej rzeżbie. Ostatnie wypiętrzenie po dolnym pliocenie doprowadziło je do dzisiejszej wysokości (około 5 milionów lat)

Himalaje
W wczesnym i środkowym pleistocenie średnia wysokość himalajów wynosiła około 4400m.Obliczenie dzwigania hoimalajów opiera się na porównaniu wysokości występowania plioceńskich i obecnych (te same rodzaje) roślin kopalnych

Andy

Jest kilka cech które są przyczyną , że andy nie pasują do teorii tektoniki płyt. Według badań powstały one w wyniku nie ściskania ale rozciągania (Rozłąmy i rowy na płycie Cocos) oraz to co pisałem wcześniej o ilości tych uskoków normalnych

Wyżyna kolorado

Zmiana istniejącej kiedyś sieci wodnej została zastąpiona przez dzisiejszą około 6-10 milionów lat temu. Od tego więc czasu erozja jest przyczyną powstania formy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 9:17, 01 Cze 2006    Temat postu:

No prosze nie posądzaj mnie lub innych o uzywanie termin geosynklina w sensie takim jaki miało w XIX w. Już o tym pisałem. Przecież nie zaprzeczam teorii dryfu kontynentów. To raczej Twoje hipotezy sprawcze powstania gór zaprzeczają tej teorii.

Jeśli uważasz że gosynklina to termin zły (wydaje mi sie że ideologicznie zły) to zaproponuj inną nazwę, a bedę jej używał.

Skoro sie czepiamy słów to nie uzywaj słowa trzeciorzęd bo ten termin obecnie nie istnieje. Piszać trzeciorzęd masz na myśli że jest trzeci czyli jest pierwszorzed i drugorzęd?

To mniej wiecej do takiego poziomu się to sprowadza.

Nie wytknąłbym Ci tego (gdyby nie ta geosynklina) bo i Ty i ja dobrze wiemy o jaki okres chodzi i nie posądzałbym Cie ze chodzi np o trzeci okres w historii ziemi.

Dziwi mnie że jako geomorfolog (z zamiłowania) własnie nie odorózniasz gór od wyzyn.
Kolorado jest wyzyną i to ewidetną o budowie płytowej. Podobnie wyzyną jest Tybet chociaż wydawałoby się że to góry jak nic.
To co napisałeś o Alpach jest prawdą i nie rozumiem czemu miałoby bronić twojej tezy. Zreszta podobną przecież historie mają Tatry - były morzem w paleogenie. Nie wiem w czym tutaj jest problem - czemu to nie pasuje do tego co ja wczeniej pisałem.

"Andy nie pasują do teorii tektoniki płyt" - nie znam szczegołowej budowy regionalnej tego obszaru ale czy to przypadek ze leżą tuż przy aktywnej krawędzi kontynentu. Nie ma to nic wspólnego z kolizją płyt? Tak poprostu sobie tam kontynent sie wypiętrzył i istnieje aktywny wulkanizm.

Dlaczego Andy nie leża w środku kontynentu? Tylko dlatego ze się tam nie wypietrzyły, czy dlatego że nie ma tam orogenu czyli strefy kolizji płyt?

Wyzyna Kolorado jako obszar połozony wewnatrz pasa orogeniczeno oraz Alpy i Himalaje wg Ciebie nienormalnie są młode tzn wypietrzone bardzo niedawno - no i to całkiem pasuje do schematu rozwoju gór fałdowych do ich ostatniej fazy czyli szybkiego wypietrzania. Oczywiście ten schemat jest jedynie schematem i nie moze być bezkrytycznie stosowany do dowolnego obszaru bez uwzglednienia samej złozosci historii danego obszaru - np własnie Koldyriery w Płn Ameryce, które są efektem przyłączania do kontynentu kolejnych teranów.

Jeśli chodzi o te liczby to ja chciałem tylko przypomniec o interakcjach pomiędzy wypietrzaniem i erozją bo Ty o nich nie pisałeś. A bez tego wynikało ze np gdyby Himalaje wypietrzały się np od 30 mln lat to mogły by mieć nawet 30km albo i 100 km wysokosci bo przeciez wypietrzały sie o wiele szybciej niż 1mm na rok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjelon




Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Czw 9:25, 01 Cze 2006    Temat postu:

,,Twierdzenie ,że jest to dziura w Ziemii jest po prostu śmieszne. To jest teoria która już nie ma racji bytu i jest już teorią historyczną.,,

Nie wiem, co jest śmiesznego w zapadlisku wypełniającym się osadami? Do tego, dlaczego by te osady nie miały podlegać w późniejszej ,,obróbce,, fałdowaniu i całej gamie procesów tektonicznych?
Upieranie się przy dalszej części definicji górotwórczej być może jest obecnie niedorzeczne, ale dlaczego nie pozostawić pierwszej części zamiast zastępowania starego terminu basenem sedymentacyjnym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 9:36, 01 Cze 2006    Temat postu:

,,Twierdzenie ,że jest to dziura w Ziemii jest po prostu śmieszne. To jest teoria która już nie ma racji bytu i jest już teorią historyczną.,,

Kreacjoniści twierdzą ze teoria ewolucji nie ma racji bytu bo: jest stara, Darwin w kilku miejscach się mylił i ta teoria nie tłumaczy wszytkiego.

Wniosek: NIE MA EWOLUCJI!!! (tak jak geosynklin)

A tak wogóle pytanie do admina/moderatora czy dałoby się temat przenieść z Gór Świetokrzyskich na dział Geologia? Bo zdaje sie że dyskusja przybrała forme berdziej ogólną niż regionlana i szkoda żeby na tym to traciło. I czy da sie zmienieć nazwę na np: Wiek Gór? Czy coś w tym stylu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: BCN

PostWysłany: Czw 12:30, 01 Cze 2006    Temat postu:

maslak grzybek napisał:
Niestety one powstaja wszędzie i tak naprawde nie wiadomo do końca dlaczego.


Wiadomo doskonale, a przynajmniej są dobrze udokumentowane hipotezy.

maslak grzybek napisał:
Góry Walii Szkocji czy Irlandii to stare Orogeny (czy kiedyś były górami nie wiadomo i nigdy się tego nie dowiemy)


Dowiemy się badając tzw. osady diastroficzne (flisz, "molasa"). Góry na obrzeżeniu Atlantyku są interpretowane jako "rift shoulders" - krawędzie ryftu wyniesione w wyniku ekspansji termicznej. Północny Atlantyk jest dość młody, więc do dzisiaj jeszcze stoją sobie w krajobrazie i zdobią.

maslak grzybek napisał:
Co do gór świętokrzyskich to taka krótka historia od dewonu. stanowiły one ląd w Emsie (ale tylko część południowa) )


W pragu i lochkowie. W emsie już pomału były zalewane.

maslak grzybek napisał:
W Permie część Północna i Południowa stanowi już jedność.


Na dobrą sprawę jedność stanowiły już od wczesnego ordowiku z niewielkimi różnicami facjalnymi.

maslak grzybek napisał:
Interpretacja osadów mezozoiku w osi trzonu paleozoicznego jest szacowana na 3 km z końcem kredy. Nic zresztą dziwnego gdyż obszar akumulacji mezozoiku na tym obszarze to zamarły ryft czy tez aulakogen.


Praktycznie przez całą jurę były na wierzchu lub prawie na wierzchu, te 3 km musisz więc wepchnąć w trias, oksford, kimeryd i kawałek górnej kredy, bo jura środkowa praktycznie się nie liczy.

maslak grzybek napisał:
normalne to rozciąganie odwrócone to ściskanie.


Przesuwcze to też ściskanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maslak grzybek
Gość






PostWysłany: Pon 14:14, 05 Cze 2006    Temat postu:

Te niewielkie różnice facjalne to naprzykład :

Łupki graptolitowe na północy i ich brak na południu (całkowity brk syluru i ordowiku )
Piaskowce plakodermowe i wulkanity na północy i ich brak na południu ( to okoł 20 km różnicy między powiedzmy doliną wilkowską czy barczą a chęcinami .

Co do dyskusji nad profilem skał występujących w obrzeżeniu mezozoicznym proponuje Geologie regionalną Polski Profesor Ewy Stupnickie strona 186/187.

Ponieważ jak widze niektórzy błyszczą tu bardzo dużo wiedzą to pochwale się i ja

Uczęszczałem na zajęcia do profesorów:ŚP Jaroszewskiego, Szulczewskiego, Głazka Radwańskiego, Kutka, Orłowskiego, Stupnickiej, ŚP Merty .

Gratuluje więc wiedzy i pewności w rozumieniu zagadnień większej niż wyżej wymienieni. Jak pisałem nie jestem geologiem, ale dyskusja na poziomie z postu powyżej mnie po prostu nie bawi
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zjelon




Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Pon 17:31, 05 Cze 2006    Temat postu:

maslak grzybek napisał:


Uczęszczałem na zajęcia do profesorów:ŚP Jaroszewskiego, Szulczewskiego, Głazka Radwańskiego, Kutka, Orłowskiego, Stupnickiej, ŚP Merty .

Gratuluje więc wiedzy i pewności w rozumieniu zagadnień większej niż wyżej wymienieni. Jak pisałem nie jestem geologiem, ale dyskusja na poziomie z postu powyżej mnie po prostu nie bawi


Hm niegdyś w zamierzchłych czasach uczęszczałem na wykłady Pana prof. Drewnowskiego, co wcale nie uczyniło ze mnie wyroczni w dziedzinie ekonomii, a tym bardziej pogromcy jakichkolwiek twierdzeń czy definicji Crying or Very sad .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 18:57, 05 Cze 2006    Temat postu:

maslak grzybek napisał:

Uczęszczałem na zajęcia do profesorów:ŚP Jaroszewskiego, Szulczewskiego, Głazka Radwańskiego, Kutka, Orłowskiego, Stupnickiej, ŚP Merty .

Gratuluje więc wiedzy i pewności w rozumieniu zagadnień większej niż wyżej wymienieni. Jak pisałem nie jestem geologiem, ale dyskusja na poziomie z postu powyżej mnie po prostu nie bawi


O co chodzi mozesz mi wyjaśnić? Nie rozumiem co jest złego w tym "poście powyżej"?
A tak poza tym zazdroszcze Ci tej plejady gwiazd którą wymieniłeśSmile SUPER!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: BCN

PostWysłany: Wto 12:25, 06 Cze 2006    Temat postu:

maslak grzybek napisał:


Łupki graptolitowe na północy i ich brak na południu (całkowity brk syluru i ordowiku )


Ordowik na południu prawie kompletny (z łupkami graptolitowymi na południu i w centrum) sylur bez pridolu, ale być może dół tego piętra jednak jest. Różnice polegają na o wiele lepiej rozwiniętej serii transgresywnej tremadoku/arenigu po stronie południowej, braku w-w rzepińskich w najwyższym sylurze strefy kieleckiej i bardziej gruboziarnistym wykształceniu szarogłazów.

maslak grzybek napisał:

Piaskowce plakodermowe i wulkanity na północy i ich brak na południu ( to okoł 20 km różnicy między powiedzmy doliną wilkowską czy barczą a chęcinami .


Piaskowce plakodermowe są facją charakterystyczną dla strefy kieleckiej, w łysogórskiej występują podrzędnie. W Chęcinach ich brak jest efektem transpresyjnej tektoniki a nie cechą facjalną. Odnośnie "braku" wulkanitów odsyłam do pracy Olkowicz-Paprockiej o dolnym dewonie okolic Iwanisk.

maslak grzybek napisał:
Co do dyskusji nad profilem skał występujących w obrzeżeniu mezozoicznym proponuje Geologie regionalną Polski Profesor Ewy Stupnickie strona 186/187.


Znam tą pozycję bardzo dobrze i nie darzę specjalną estymą z uwagi na selektywne traktowanie publikowanych danych - wygląda to tak, jakby poza uczonymi z Wydziału nikt się nie zajmował Górami Świętokrzyskimi.

maslak grzybek napisał:
Ponieważ jak widze niektórzy błyszczą tu bardzo dużo wiedzą to pochwale się i ja
Uczęszczałem na zajęcia do profesorów:ŚP Jaroszewskiego, Szulczewskiego, Głazka Radwańskiego, Kutka, Orłowskiego, Stupnickiej, ŚP Merty .


Amicus Plato, sed magis amica veritas. To nie jest błyszczenie wiedzą a autorytetami... wydaje mi się, ze to nie to samo.

maslak grzybek napisał:
Gratuluje więc wiedzy i pewności w rozumieniu zagadnień większej niż wyżej wymienieni. Jak pisałem nie jestem geologiem, ale dyskusja na poziomie z postu powyżej mnie po prostu nie bawi


Co było złego w moim poprzednim poście? Gdzie użyłem innego argumentu niż merytoryczny? Nieładną dyskusję sam zacząłeś, traktując bywalców forum jako potencjalne ofiary, które można "wypuścić" prowokacją o wieku G.Ś., a potem dać popis swoich wiadomości. Jeżeli jednak chcesz porozmawiać o faktach a nie o poglądach, to zapraszam.

Pzdr

Ł.G.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chief




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trzebinia

PostWysłany: Śro 19:06, 14 Cze 2006    Temat postu:

no i kto jeszcze gdzieś uczęszczał ?, może zrobimy ankietę ? Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klapaucjusz




Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kątowni

PostWysłany: Pon 12:14, 30 Paź 2006    Temat postu:

Witam. Wróciłem w innej formie, ale treści pozostają te same. Niestety, konformizm w mojej naturze nie leży więc, trochę życia należy tu wprowadzić.

Po pierwsze , że ktoś się daje podprowadzić to, że tak powiem jest jego prywatną sprawą. Na proste pytania są przeważnie proste odpowiedzi. Dlaczego więc w tym wypadku udziela się odpowiedzi dość skomplikowanej, nie wiem. Akademicka dyskusja doprowadziła do absurdalnej potyczki na tematy, tak daleko odbiegające od zadanego pytania, że aż śmiesznej. Jakież to bowiem znaczenie dla problemu mają, zdarzenia z przed 500,400 czy też 300 milionów lat. Jaki jest sens dywagowania nad zjawiskami i ich dokumentacją, jeżeli wpływ ich na obecną sytuację jest znikomy. Twierdzenie to nie jest w świetle teorii zapoczątkowanej przez Lorenza, w połowie ubiegłego wieku prawdą , ale na nasz użytek przyjmiemy to jako pewnik. Cofając się powoli w czasie, należy określić jakieś warunki brzegowe i od nich zacząć wyprowadzać ciąg zdarzeń, prowadzący do efektu końcowego. Tu już pominięcie szczegółu może być naprawdę bardzo niebezpieczne. Niestety stawianie warunków brzegowych w wypadku takich form morfologicznych setki milionów lat temu nie jest pomysłem dobrym, a powiedział bym nawet , że jest to karykaturalne.To tak jakby przyczyne zlodowaceń rozpatrywać w kontekście osadów, a ta dyskusja zaczęła przybierać taką formę.Formę, w której pomieszano całkowicie związki przyczynowo-skutkowe. Również śmieszne jest wyrywanie zdań z kontekstu i próba udzielania odpowiedzi na nie bez rozumienia całości wypowiedzi. Przykładem na potwierdzenie mojej tezy jest seria komentarzy po przywołaniu nazwisk. Dlaczego nikt nie zauważył, że przywołano je w kontekście całej wypowiedzi, jako próbę złagodzenia ostrości stawianych tez. Nazwiska te wybrano nieprzypadkowo, gdyż z dużym prawdopodobieństwem są bardziej znane na tym forum niż profesor Henryk Samsonowicz, profesor Stefan Czarnecki czy dr Ryszard Siegoczyński. Jeżeli jednak czyta się tekst ze zrozumieniem zauważymy, że wymienieni przeze mnie Panowie, zostali przywołani w konkretnej sytuacji i nie było to bynajmniej związane z podniesieniem mojej samooceny.

Wracając do tych nieszczęsnych geosynklin. Z punktu widzenia logiki i semantyki, przy dyskusji nad tektoniką płyt, terminu tego nie należy używać. Używanie znaków musi być, jak w logice matematycznej, związane z przedmiotami , które definiuje Teoria.geosynklin to przedmiot , który jest definiowalny jednym zestawem pojęć, a tektonika płyt innym. Jeżeli TG pasuje do TP to tylko dlatego ,że budowana przez lata teoria, musiała dostosować się do stanów istniejących. Gdyby tak nie było, nie była by teorią naukową, a zbiorem tez pozbawionych jakiejkolwiek wartości. Działa to również w drugą stronę, gdyż nowa teoria MUSI opisywać stan faktyczny w sposób identyczny. Różnicowanie występuje na poziomie przyczyn, nie skutków, a te o ile wiem są inne. Oczywiście można dyskutować o dualizmie korpuskularno falowym, bez znajomości zasady nieoznaczoności Heisenberga, tylko niestety obraz rzeczywistości jest trochę inny.

Co do Darwinizmu czy też Kreacjonizmu , nie był bym taki pewny w stawianiu tak ostrych tez. Kreacjonizm jako stara nauka, musiał dopasować efekt końcowy do stanu rzeczywistego. Miał zresztą na to dużo więcej czasu Bazując na pewnych rozwiązaniach, Kreacjoniści szybko znaleźli podstawowe błędy Darwinistów i wykorzystali je perfekcyjnie. Zresztą tak jak koncepcja Geosynklin tłumaczy pewne zjawiska lepiej, tak teorie Kreacjonistyczne, są spójniejsze i pełniejsze od Darwinizmu. W tak postawionej tezie, Ewolucji w sensie Darwinizmu nie ma , tak jak i nie ma geosynklin.

Ps

Proszę o niewyrywanie zdań z kontekstu i ich cytowanie, gdyż jest to najgorszy spsób dyskusji jaki można sobie wyobrazić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: BCN

PostWysłany: Pon 15:03, 30 Paź 2006    Temat postu:

Sledzac caly watek nie zauwazylem, aby ktokolwiek dal sie podpuscic.
Aby rozpoczac normalna dyskusje, proponuje postawic pytanie jeszcze raz. Bo przeciez nie chodzilo Ci o to, czy G. Sw. sa najstarsze w Polsce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 15:50, 30 Paź 2006    Temat postu:

Hola! zdaje sie że ja tu na początku zostałem "podprowadzony". No cóż nie chodzi tu o argumenty, czy racje, tylko sposób prowadzenia tej dyskusji. Przyznam ze poczułem sie troche nieswojo jak okazało sie, że laik zadający pytania nagle staje sie ekspertem w dziedzinie, który wie i tak wszytko lepiej. Nie musisz wcale przepraszać. No ale przecież to "moja prywatna sprawa" i nie potrzebnie tu to pisze.

Zdaje sie tez że nie tylko ja byłem nieco zaskoczony sposobem prowadzania przez Ciebie dyskusji. Gdy rzucono na Ciebie kontrargumenty i wypunktowano błędy, przyparty do muru wysypałeś jakieś nazwiska (jedno tylko znam), które miały nas - nie wiem - onieśmielić, zdruzgotać, wystraszyć?Smile
Trochę dziwny argument naukowy. Pierwszy raz sie z takim czymś spotkałem.

Patrząc zupełnie na merytoryczną stronę dyskusji to była to jedna z najlepszych na tym forum (jak kogoś nie kreci zbieractwo to wiele się tu nie dzieje), dużo zniej wyniosłem i jestem w stanie w kilku miejscach sie z Tobą zgodzić.

Co do ewolucji i kreacjonizmu - "Kreacjonizm to nauka"
"teorie Kreacjonistyczne, są spójniejsze i pełniejsze od Darwinizmu"

Znowu zaczynasz? Znowu prowokacja?

P.S. sorki za wyrwanie zdań z kontekstu
P.P.S. Aha o jaki kreacjonizm Ci chodzi starej czy młodej Ziemi? Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klapaucjusz




Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kątowni

PostWysłany: Pon 15:54, 30 Paź 2006    Temat postu:

Niestety, o odpowiedź na takie pytanie mi chodziło. Zadałem je trzykrotnie, w formie takiej jaką wymyślił by ktoś nieznający tematu. To wcale nie jest proste, i nie dokońca można grć rolę skończonego ignoranta. Powoiem szczerze, drobiazgi i szczegóły mnie nie interesują, interesują mnie teorie interdyscyplinarne łączące w sobie zagadnienia z dziedzin, nawet odległych. Zabawne jest to , że nikt nie odpowiedział zgodnie z prawdą, czyli jak kto woli zgodnie z obowiązującymi teoriami. Prawda bowiem jest taka jak ją opisujemy przez pryzmat teorii naukowych. Nie chcę powtarzać tego pytania, gdyż wydaje mi się, że odpowiedż na nie, już padła.

ale tu zapraszam http://www.geologia.fora.pl/viewtopic.php?t=25
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: BCN

PostWysłany: Pon 17:02, 30 Paź 2006    Temat postu:

Skoro sam sobie udzieliles odpowiedzi "Góry Świętokrzyskie i wszystkie inne (jako forma) są równowiekowe " to po co pytales?

Moim zdaniem pytanie brzmialo "Co szanowni forumowicze wiedza o geotektonice"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klapaucjusz




Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kątowni

PostWysłany: Pon 17:22, 30 Paź 2006    Temat postu:

W szerszym kontekście pytanie brzmiało. Co zrobić żeby tu coś się działo. Niestety zprzyczyn ode mnie nie zależnych musiałem na jakiś czas opuścić ten piękny kraj. A tam gdzie byłem zajmowałem się raczej czym innym. Geotektonika jest pojęciem wąskim i jako tako mnie nie interesuje. Interesują mnie natomiast szeroko pojęte teorie poznania i fiolozofia nauki. No cóż geotektonika i szeroko pojęta geomorgologia, jest dobrą pożywką do dywagacji na pograniczu filozofii i nauki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wydrozwierz




Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kotlina kłodzka / Kraków

PostWysłany: Śro 12:45, 03 Lut 2010    Temat postu:

Ciekawe, nieprecyzyjne pytanie w tytule, ciekawa dyskusja i wnioski. Kogo obchodzi i co zmienia linia brzegowa sprzed 300 mln lat. Kreacjonizm to nauka a ewolucji nie ma. Może przedyskutujemy ważną kwestię "czy jednorożce są niebieskie w środku?" oczywiście według współczesnych teorii a nie XIX-wiecznych. O najstarsze góry polecam zapytać najstarszych górali, skoro geologia nie daje rady ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pazuziak




Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:30, 18 Lut 2010    Temat postu:

Góry Świętokrzyskie nie są najstarszymi górami w Polsce, a tym bardziej nie w Europie!

Ostatnio zmieniony przez pazuziak dnia Czw 15:35, 18 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM GEOLOGICZNE Strona Główna -> świętokrzyskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin