FORUM GEOLOGICZNE

Seroslav · Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów

Na dnie Oceanu Atlantyckiego, kilkaset kilometrów na północny-zachód od Afryki, odkryta została struktura o wielkości mniej więcej 170 na 150 kilometrów.

Sam mogę sobie wyrobić zdanie, ale wolę spytać specjalistów.

Czy coś takiego mogło powstać li tylko w wyniku naturalnych procesów skało-twórczych?

Czy może, jako geologowie, dopatrywalibyście się w tym ręki ludzkiej?

Nie pytam, co sądzicie o możliwościach stworzenia czegoś takiego na dnie oceanu, tylko jedynie o możliwości natury i najlepiej przykłady podobnych struktur powstałych w naturze najlepiej.

Więcej tutaj [link widoczny dla zalogowanych]

Osobiście nie odrzucam teorii o gwałtownym przebiegunowaniu Ziemii, połączonym ze zmianą położenia mórz i lądów, więc dla mnie ta hipoteza wyjaśnia możliwości stworzenia tego przez ludzi. W końcu w kulturach całego świata, znajduje się wzmianka o wielkim antycznym Potopie Smile

moozg

zmiana polozenia morz? no to trwa ciagle jak by nie patrzec, ale sa to powolne zmiany i w roznej skali jednak, z tym ze biorac pod uwage okres kiedy juz na ziemi byl czlowiek i glebokosc oceanu, to jest to niemozliwe, by maczal w tym palce,
pozatym to juz wyjasniono

a co do mozliwosci powstania czegos takiego... no na ladach w pelnych masywach dochodzi do tak regularnego spekania skal i ich zeerodowania, ze widok z gory wlasnie moze przypominac kratke, cos jak nasze gory stolowe, ale akurat tam slabo jest zaznaczona regularnosc spekan

geolog-ona · Dołączył: 12 Sty 2007 Posty: 257 Przeczytał: 0 tematów

Bardzo regularne struktury wyraźnie widać w parku Tsingy de Bemaraha na Madagaskarze.

[link widoczny dla zalogowanych]

Seroslav · Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów

Dzięki

Rzeczywiście dosyć podobne spękane struktury. W podobny sposób regularne.

Chodź różnica jest w obramowaniu jednych i drugich. Na dnie oceanu robi to wrażenie nie do końca udanego prostokątu, a tutaj nie widać takiej wyraźniej granicy.

Czy wiadomo coś więcej o tej strukturze z Parku na Madagaskarze? Znasz może jakąś ich analizę wyjaśniającą czy powstały w sposób naturalny, oraz w jaki sposób?

O ile proste linie równolegle dość łatwo sobie wytłumaczyć, to kratownicę już trudniej chyba.

moozg

to ze widac taka kratownice to efekt erozji, ktora dzialala w miejscach o najmniejszej odpornosci, nie wiem jak dokladnie sytuacja ma w tsingach, ale zazwyczaj ma to podloze w ciosie, przynajmniej w mniejszej skali - wystarczy spojzec na nasze karkonoskie granity, gdzie wlasnie to cios odpowiada za ich ksztalt,
no ale te tsingi to wyglada na taki megacios Wink

Seroslav · Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów

A jak powstaje taka kratownica jednego typu osadów, otoczona skałami innego typu?

Bo warstwy równoległe, wiadomo jak się tworzyć mogą. Jako skały osadowe, w różnych okresach, w zależności od warunków i typu osadu, tworza różne skały. Ale już linie poziome poprzecinane pionowymi i skośnymi są już chyba trudniejsze do powstawia.

No i mimo wszystko, ale skala obu struktur: na dnie oceanu i w Tsingach jest chyba z goła odmienna.

W Tsingach długość boku kratki to kilkanaście do 200 metrów może, wnioskując po proporcji koron drzew (a może krzewów) do długości szczelin.

Na dnie oceanu te długości mierzone są w kilometrach.

metavandendriesscheit

Ta "struktura" to efekt niedopasowania danych satelitarnych i batymetrycznych. Poniżej link:

[link widoczny dla zalogowanych]

moozg

no wlasnie, na dnie oceanu nie ma rzadnej struktury... wiec nie ma co tu poruszac tego watku,

a jak moze powstawac to wyjasnilem - cios, pewien system spekan, ktory w czasie wietrzenia i erozji skal uwidacznia sie - wlasnie takimi szczelinami,
a to ze jest otoczona innymi skalami, to juz trzeba znac dokladnie geologi bo jest wiele takich wytlumaczen i procesow ktore daja taki obraz - erozja, akumulacja, tektonika, moga dzialac pojedynczo jak i wszystkie na raz, poprostu czysta geologia

jerzas

No czyli wszystko jasne - struktura antropogeniczna, albo raczej technogeniczna bez związku z rzeczywistością.

Przebiegunowanie Ziemi = kataklizm = armagedon = koniec świata. czytałem kiedyś wywody na ten temat. Ludzie naprawdę mają nieograniczoną wyobraźnie. Jakiś zagorzały zwolennik tej wizji rozumował iż przebiegunowanie Ziemi oznacza że biegun południowy zamieni się z północnym a Ziemia się zatrzyma i ruszy w drugą stronę Smile

sami zobaczcie [link widoczny dla zalogowanych]

Pieczar · Dołączył: 29 Lis 2008 Posty: 293 Przeczytał: 0 tematów

Właśnie, ostatnio coraz głośniej jest na ten temat - coraz bliżej 2012 Very Happy

Czytałem ostatnio kilka artykułów na necie, iż w 2012 Planeta X - Nibiru, ma zbliżyć się do Ziemi, w następstwie czego będziemy mieli nielada problem.
Najbardziej mi się podobała teoria, iż piramida Cheopsa została "zbudowana jako wielki generator energii, który musi być uaktywniony w czasach niebezpieczeństwa" - czyli podczas zbliżenia Nibiru Smile

http://www.youtube.com/watch?v=oSdZYRRuDOA

wrotek · Wysłany: Pon 0:17, 02 Mar 2009 Temat postu:

Jedyny kataklizm jaki nas czeka w 2012 to mistrzostwa.

wydrozwierz

Zanim sie zaczną rozważania o Atlantydzie trzeba najpierw przeanalizować narzędzie. To jest bodajże z google maps, posługującego się dla lądów miksem zdjęć lotniczych i satelitarnych, co już wyklucza zastosowanie w podmorskich strukturach. Więc zmontowano je z wynikami radarówek SRTM albo sonarowania (zasada ta sama, tylko fale inne). Zajmuje sie numerycznymi modelami terenu (NMT, DEM) i takie cuda czasami znajduję, zwykle to efekty wykrzaczenia algorytmów filtrujących "surowe" dane pod względem matematycznym (interpolacji), niestety programom brak filtrów logicznych hehe. Jak to informatycy mawiają, komputery to bardzo bardzo bardzo szybkie i dokładne.. matoły.