Forum FORUM GEOLOGICZNE Strona Główna FORUM GEOLOGICZNE

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Klimatyczna granica wieloletniego śniegu w Tatrach

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM GEOLOGICZNE Strona Główna -> małopolskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 16:18, 07 Lis 2007    Temat postu: Klimatyczna granica wieloletniego śniegu w Tatrach

Witam
Postanowiłem reanimować dyskusje na temat granicy wieloletniego śniegu w Tatrach (zobacz: śnieżnik, czy lodowczyk? i przenieść dyskusje w innym temat.

Przy okazji dyskusji nt. śnieżników i lodowczyków w Tatrach wyszło pytanie o granice wieloletniego śniegu (czy inaczej: linie wiecznego śniegu - jak kto woli, tutaj też jest bałagan z nazewnictwem, będą stosował skrót SL, ang - snow line). Już od jakiegoś czasu bardzo krytycznie spoglądam na wartości wysokości tej linii, jakie są powtarzane w fachowej literaturze. Najczęściej padają wartości 2200 i 2300 m npm.

W temacie śnieżnik, czy lodowczyk? podaliście nawet źródła które o tym mówią, jednak stwierdzenie, że ktoś mądry coś takiego napisał w jakimś, nawet fachowym czasopiśmie nie zadowala mnie i nie rozwiewa wątpliwości.

Sam dotarłem do wartości 2200 (A. Obidowicz) gdzie można wyczytać, że wartość ta jest już wprowadzona przez Hessa (1965), i wynika z relacji miedzy wysokością górnej granicy lasu i linii śnieżnej w innych górach (trudno powiedzieć jakich). Różnica ta powinna wynosić 600-800 m, co w przypadku Tatr jest 2200 - 1550 =650 m. Założenie to jednak jest nie jest zbyt szczęśliwe - wystarczy tylko wyobrazic sobie np Pamir i Góry Alaski czy Nowej Zelandii i już wiadomo że wartości te mogą być skrajnie różne. Na pewno jest tak że w klimacie kontynentalnym ta różnica jest większa niż w morskim.

Dlaczego mam wątpliwości co do tej wartości?
przyjmując wartość 2200 czy nawet 2300 w Tatrach Wysokich znalazły by się miejsca do akumulacji śniegu.
Nie mogę się zgodzić z tym stwierdzeniem:

"Niemniej, gdyby pow. 2200 m na płn. stokach T. istniały sprzyjające warunki morf. do gromadzenia się dużych mas śniegu, nastąpiłoby prawdopodobnie zlodowacenie najwyższej części T., ponieważ klimatyczna gr. wiecznego śniegu, czyli teoret. linia (...) przebiega tam na wys. 2200m." (Przyroda TPN)

Biorąc pod uwagę rolę nawiewania śniegu, zacienienia karów i zasialnia lawinowego - nie byłoby siły na lodowce w Tatrach, a nie mówiąc o aktywnych lodowcach gruzowych, które np w Alpach występują nawet 500 - 600 m poniżej obecnej SL. Po południowej stronie Tatr znajdują się nawet dna karów na takiej wysokości (np: Batyżowiecka dol, kar pod Wagą)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 15:12, 16 Lis 2007    Temat postu:

Już częściowo sobie sam odpowiedziałem na to pytanie. Łatwo nie było ale z całkiem niezłą dokładnością oszacowałem obecną klimatyczną granicę wieloletniego śniegu. Gitary nie będę zawracał bo to temat chyba nie geologiczny:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chief




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trzebinia

PostWysłany: Sob 8:04, 17 Lis 2007    Temat postu:

A jaka jest wg. Ciebie ta granica ?
Ja mam tez wątpliwości, weźmy przykład gołoboża na Baranich Rogach
[link widoczny dla zalogowanych]
czy tez górne piętro Dol. Zadniej Jaworowej dochodzące powyżej 2300 m
[link widoczny dla zalogowanych]

Właściwie to mnie od dawna intrygowały też pewne rejony w Tatrach dlaczego tam nie wystąpiły lodowce.
-Wielki Żleb, pod Krywaniem, chyba ładny przykład doliny plioceńskiej (no, nieco zmienionej), dochodzącej przeca do prawie 2500 m.n.p.m
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
-Dol. Zadnich Koperszadów (Żadne Medodoly), gdzie w jej bocznej odnodze, Dol. Skoruszowej powstał potężny kar, a tuz obok nic
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
-Dol. Gąsienicowa, (kocioł gąsienicowy-rejon trasy narciarskiej)
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
-Dol. Kondratowa, gdzie lodowczyk rozwinął się głównie w bocznej części w kotle Piekiełko, zas głównej dolinie raczej nie było (a obok w Dol. Suchej Kondrackiej były bardzo duże kotły)
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 13:11, 17 Lis 2007    Temat postu:

Wstępnie granicę tą w Tatrach Wysokich szacuje na 2500-2700 w zależności od miejsca i czasu (tzn okresu danych klimatycznych).

Uważam że niekiedy zasłużeni geomorfolodzy mieli prawo do napisania bzdur w swoich dziełach, co wynikało z ich stanu wiedzy i na dobrą sprawę ich widzimisie.

Przykładem jest wspomniana przez Ciebie dolina Kondratowa w której wg Klimaszewskiego nie było lodowców w plesjstocenie. Tylko szkoda że są tam wały morenowe które świadczą o pobycie tam lodowców nawet w późnym glacjale, nie mówiąc o maksimum zlodowacenia. No cóż forma karu jest bardziej rozwleczona i coś tu mistrzowi nie pasowało. Piekiełko już ma ściany skalne, no to super lodowiec byłSmile

Co do południowych stron Krywania to oczywiście jest to taka forma, która świadczy, że nie była modelowana glacjalnie, ale to nie znaczy że nie była powyżej granicy wieloletniego śniegu w plejstocenie. Sam mogę Ci pokazać formy w Alpach które wystają ponad obecną SL i nie noszą znamion erozji glacjalnej - dlaczego no bo właśnie nie jest spełniony ten warunek orograficzny, o którym tak często pisują autorzy tatrzańscy. W takich miejscach śnieg lawinami kilkaset metrów zsuwa się do podnóża ścian daleko od SL i nie ma szans na powstanie lodowca. Tak było zapewne na Krywaniu.
Tutaj przykład z Alp podobnej sytuacji jak na Krywaniu
[link widoczny dla zalogowanych]

Zauważyłem że w tatrzańskiej literaturze taka swoista "anomalia" jaka jest na Krywaniu czy w Kondratowej tłumaczona jest nieprzewidywalnością zlodowacenia. Czyli zlodowacenie robi takie sztuczki, że np w jednej dolinie był lodowiec, a w drugiej sąsiedniej i na podobnej wysokości nie było w ogóle. Wg wynika to głownie z braku zrozumienia pewnych procesów i trzymania się utartych schematów np.: był lodowiec to musi być kar że hej. Albo był lodowiec to musi być morena że hej i jeszcze trochę.

Nie rozumiem, jakiego typu masz wątpliwości związane z Baranimi Rogami?
Możesz rozwinąć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chief




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trzebinia

PostWysłany: Sob 15:00, 17 Lis 2007    Temat postu:

Cytat:
dolina Kondratowa w której wg Klimaszewskiego nie było lodowców w plesjstocenie. Tylko szkoda że są tam wały morenowe, które świadczą o pobycie tam lodowców

które miejsca masz na myśli ?
Cytat:
Co do południowych stron Krywania to oczywiście jest to taka forma, która świadczy, że nie była modelowana glacjalnie, ale to nie znaczy że nie była powyżej granicy wieloletniego śniegu w plejstocenie

oczywiście, że musiała być powyżej tej granicy, dlatego zastanawiał mnie ten żleb. Wystawa południowa o niczym nie świadczy, gdyż kary rozwinęły się w takich miejscach jak Dol. Krzyżna pod Krzyżnem Liptowskim, czy Gerlachowski Kocioł, które tez są wystawione na południe, (choć ten ostatni na SE, a Wielki Żleb bardziej na S-SW). Zresztą doliny pliocenu tez miały swoje odpowiednie nachylenie.
Cytat:
Czyli zlodowacenie robi takie sztuczki, że np w jednej dolinie był lodowiec, a w drugiej sąsiedniej i na podobnej wysokości nie było w ogóle. Wg wynika to głownie z braku zrozumienia pewnych procesów i trzymania się utartych schematów

oczywiści wszystko ma swoje logiczne i przyrodnicze wyjaśnienie, lecz jednak sam przyznaj, ze ciekawe, dlaczego w Dol. Kondratowej może nie była, a jak był to marginalny, a obok na wschód w Dol. Suchej Kondrackiej rozwinął się dość duży, a znowu na wschód w 2 Dol. Goryczkowych znowu tak ledwo, ledwo...
alno Dol. Mułowa/Litworowa, dwie obok siebie, na jednakowej wysokosci i wystawie, a taka róznica w formach
no i przede wszystkim Zadnie Koperszady
Cytat:
Nie rozumiem, jakiego typu masz wątpliwości związane z Baranimi Rogami?
Możesz rozwinąć?

ze nie potwierdza tej hipotezy, ze powyżej 2200 m nie ma warunków go gromadzenia się śniegu. Fakt, miejsce jest wystawione na słońce, ale za to niezbyt strome i lawiny raczej tam nie powinny schodzić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 16:38, 17 Lis 2007    Temat postu:

Cytat:
Cytat:

dolina Kondratowa w której wg Klimaszewskiego nie było lodowców w plesjstocenie. Tylko szkoda że są tam wały morenowe, które świadczą o pobycie tam lodowców


które miejsca masz na myśli ?

Górne partie doliny Kondratowej - pod Przełęczą pod Kopą Kondracką, tam gdzie Klimaszewski nie znaczy zlodowacenia.

Jeśli chodzi o Krywań to odpowiedz leży w genezie karów. Też w literaturze pokutuje pogląd, że wysokości karów zależą od średniej wysokości SL podczas zlodowaceń. Na szczęście jest to już krytykowane, a wysokość karów uzależnia się głównie od starych (przedglacjalnych) załomów erozji wstecznej.

Generalnie kary powstają tam, gdzie akumulacja (nagromadzenie) śniegu i lodu przekroczy pewną krytyczną wartość i zacznie powstawać pełznąca masa lodu. Miejsca które to umozliwiają to leje źródłowe, nisze niwalne i osuwiskowe. W miejscu, gdzie tego lodu (inicjalnego lodowca) będzie najwięcej, tam będzie największa erozja glacjalna. To doprowadzi do pogłębienia tego miejsca i zwiększenia masy (miąższości lodu) (dodatnie sprzężenie zwrotne). Dalsza ewolucja karu jest już uwarunkowana tym, co zastaną kolejne epizody glacjalne. Mogą one tylko pogłębiać kary.

Wniosek który został już potwierdzony badaniami morfometrycznymi karów: wysokość den karów zależy głównie od wysokości masywu górskiego, czyli od pierwotnej wysokości niszy w której kar został osadzony.

Na Krywaniu nisza/lej źródliskowy, ze względu na swoją stromiznę, nigdy nie stworzyła warunków do nagromadzenia śniegu w ilości wystarczającej na przetrwania lata i w dodatku na uformowanie małego lodowca który mógłby odpowiednio wpłynąć na rzeźbę podłoża - przypadek topograficzny, nie glacjologiczny.

Cytat:
Cytat:

Nie rozumiem, jakiego typu masz wątpliwości związane z Baranimi Rogami?
Możesz rozwinąć?


ze nie potwierdza tej hipotezy, ze powyżej 2200 m nie ma warunków go gromadzenia się śniegu. Fakt, miejsce jest wystawione na słońce, ale za to niezbyt strome i lawiny raczej tam nie powinny schodzić

No właśnie, chociaż tutaj akurat mam inną odpowiedz na to: WIATR (także nie doceniany)

Analogiczny przykład z Alp:

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Zwróć uwagę w prawym górnym rogu pierwszego zdjęcia - fragment starej zachowanej powierzchni nietkniętej przez erozję glacjalną. Prawdopodobnie tak łagodnie nachyloną rzeźbę miała ta grań zanim zawitały tam zlodowacenia. Resztki lodowców są obecnie poniżej. Dna karów sięgają tam 2600-2700 m (tam gdzie szczątkowe lodowce) natomiast szczyt to 2930 m npm i jest on w pobliżu lub kilkadziesiąt m powyżej obecnej klimatycznej granicy wieloletniego śniegu (2850-2900).
Cytat:
oczywiści wszystko ma swoje logiczne i przyrodnicze wyjaśnienie, lecz jednak sam przyznaj, ze ciekawe, dlaczego w Dol. Kondratowej może nie była, a jak był to marginalny, a obok na wschód w Dol. Suchej Kondrackiej rozwinął się dość duży, a znowu na wschód w 2 Dol. Goryczkowych znowu tak ledwo, ledwo...
alno Dol. Mułowa/Litworowa, dwie obok siebie, na jednakowej wysokosci i wystawie, a taka róznica w formach
no i przede wszystkim Zadnie Koperszady

No właśnie różnice są i to duże, ale czy one wynikają z braku działalności lodowców czy też różnic w zapisie ich działalności za co odpowiada geologia podłoża. Jeśli uznamy że dolina Kondratowa nie była zlodowacona w plejstocenie to podobnie musiałoby być wielu dolinkach/karach Tatr Zachodnich.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chief




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trzebinia

PostWysłany: Sob 22:53, 17 Lis 2007    Temat postu:

Cytat:
Górne partie doliny Kondratowej - pod Przełęczą pod Kopą Kondracką

sprawdzałeś sam, czy jest opis w jakiejś literaturze ?
bo tak wizualnie to raczej takich moren tam nie widać, a pewne nierówności mogą pochodzić z osuwisk, (choć są tacy, co uważają, ze osuwiska mogą być tylko w skałach osadowych).
Cytat:
Na Krywaniu nisza/lej źródliskowy, ze względu na swoją stromiznę, nigdy nie stworzyła warunków do nagromadzenia śniegu w ilości wystarczającej na przetrwania lata

patrzysz na najwyższe piętro żlebu, ale pamiętajmy, ze "granica śniegu" w okresach glacjalnych sięgała nawet 1600 m.n.p.m, a tam nie jest już tak stromo i akumulacja śniegu lawinowego była raczej powyżej granicy....ale oczywiście to tylko takie gdybanie, bo jak lodowiec nie powstał to widać nie było warunków (a nie kaprys przyrody)
Cytat:
No właśnie różnice są i to duże, ale czy one wynikają z braku działalności lodowców czy też różnic w zapisie ich działalności za co odpowiada geologia podłoża

ale różnica zapisu wiąże się bezpośrednio z wielkością działalności, czy tez bytu....oczywiście są pewne czynniki zacierające (np. osuwiska po północnej stronie Babiej Góry) formy lodowcowe...ale zawsze coś tam powinno zostać (np. sfinks w Strązyskiej Very Happy )

haa, jeszcze przypomniałem sobie o innych "smaczkach":
-Przednie i Zadnie Kamienne w okolicach Chudej Turni i Kopy Upłaziańskiej
-Kamienne tomanowe (za Wąwozem Kraków)
miejsca by się zdawało spełniający "wymogi", a tu nic.
[/quote]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 11:52, 18 Lis 2007    Temat postu:

W sprawie Kondratowej popatrz na to. Wały moren widać po obu stronach dolinki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jerzas




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 9:37, 19 Mar 2010    Temat postu:

Sprawa klimatycznej granicy śniegu w Tatrach została doprowadzona do końca. Wyniki są opublikowane. Dla zainteresowanych:
Zasadni J., Kłapyta P., 2009. An attempt to assess the modern and Little Ice Age climatic snowline altitude in the Tatra Mountains. Landform Analysis 10, 124-133.
[link widoczny dla zalogowanych]

Abstract:
An empirical glacio-climatic relation (Ohmura et
al., 1992) and meteorological data (temperature and
precipitation) are employed to provide the elevation
in the Tatra Mts. climate model, where conditions
are suitable for hypothetical glacierisation (temperature-
precipitation ELA). During the Little Ice Age
(LIA) it is to have been 1.5°C colder than during the
warmest decades of the 20th century (Niedźwiedź,
2004); however, some scenarios are used to define
precipitation amounts related to the vertical distribution
in climate model and temporal variability.
The results indicate that during both considered periods
- the warmest decades of the 20th century and
the coolest period of LIA - the climatic snowline
(cSL) was placed in most cases above the highest
Tatra Mts. summits and crests. However, its spatial
arrangement was unequal. In the vicinity of Kasprowy
Wierch, the modern cSL is assessed to be at
ca. 2,450-2,650 m a.s.l. and that during LIA at ca.
2,300-2,450 m a.s.l. In the case of Lomnicky Štit
(2,634 m) it was at the level of ca. 2,700-2,800 ma.s.l.
(modern times) and ca. 2,600-2,700 m a.s.l. (LIA).
The discrepancies in the cSL altitude between these
two locations can be explained in part by exposition
to the prevailing moisture transport and orographically-
induced precipitation.


Ostatnio zmieniony przez jerzas dnia Sob 8:59, 27 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM GEOLOGICZNE Strona Główna -> małopolskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin