FORUM GEOLOGICZNE

krystianpaweł

Witam. Znalazłem interesujący kamień - kryształ w żwirach z okolic Kaczawy. Jest ciężki - cięższy od kwarcu czy przeciętnego kamienia. Minerał ten jest barwy różowo-fioletowej ale jest zanieczyszczony i jego barwa nie jest czysta. Ma też wrośnięte czarne drobne kryształki. Proszę o pomoc w identyfikacji.

krystianpaweł

Nie wiem czy jest tu na forum możliwość dodania zdjęć?

Kenny

3 posty i możesz wkleić linka jest w zasadach Smile

Natomiast opis pasuje doskonale do granatu które dość pospolicie występują w żwirach Kaczawy.

Pozdrawiam.

krystianpaweł

Niestety nie mogę jeszcze dodać odnośników do zdjęć ponieważ musi minąć 24 h od rejestracji pomimo trzech postów.
Co do kamienia to jest troszkę duży jak na granata - 45 mm x 38 mm x 14 mm. Za trzy godziny dodam linki do zdjęć

krystianpaweł

[link widoczny dla zalogowanych]
lub
[link widoczny dla zalogowanych]
oraz
[link widoczny dla zalogowanych]

Kenny

Typowy korund ale nie pochodzi on z Kaczawy...

Pozdrawiam

krystianpaweł

Skąd mógł się tam znaleźć? Był dosyć głęboko w pobliskiej żwirowni, na której kopią na max 9 metrów

krystianpaweł

Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości - kamień pochodzi na 100% ze żwirów okolic Kaczawy

krystianpaweł

Czy wystąpienie tego minerału może być w jakiś sposób związane z wystąpieniem złota?

Kenny

Nie kojarzę paragenezy złota z korundami. Generalnie zupełnie inne warunki powstawania. W przypadku złota najczęściej jest ono związane z kwaśnymi intruzjami magmowymi i zmianami hydrotermalno-metasomatycznymi spowodowanymi ich obecnością. Rzadziej występuje w skałach ultrazasadowych towarzysząc złożom typu likwacyjnego.
Korund to przede wszystkim minerał będący produktem metamorfizmu skał bogatych w tlenek glinu w pod bardzo wysokim ciśnieniem na dużych głębokościach.
Jedyne co łączy złoto i korundy to wysoka gęstość powodująca koncentracje wyżej wymienionych minerałów we frakcji ciężkiej.
W Kaczawie a i owszem występuje i złoto i korundy z tym że korundy najczęściej w niebieskiej odmianie - Szafir.

Pozdrawiam.

krystianpaweł

Dzięki Kenny za wyczerpującą odpowiedź. Jeszcze kilka lat temu nic bym z tego nie zrozumiał. Widać te kilkanaście lat amatorskiego zbierania i czytania coś dało. Faktycznie, kiedyś szukałem złota w Kaczawie na wysokości Legnicy to było ono w tym przypadku z okruchami rubinków. Szafirowy trafił mi się tylko jeden. Ten korund ze zdjęć to będzie raczej rubin? No i ostatnie pytanie czemu Kenny pisałeś, że nie jest on z Kaczawy? O mały włos zostawiłbym ten kamień bo jak tak leżał ubłocony to wyglądał jak metalowa śruba (łepek obcięty) tym bardziej, że kilka metrów wcześniej leżały inne kawałki obcinanych śrub z maszyn. długo przecierałem oczy

Kenny

Te czerwone kamienie w Kaczawie, Skorze, Bobrze, Kwisie to najczęściej Piropy rzadziej występują spesartyny i almndyny (robiliśmy analizy) a więc odmiany granatów.
Rubin to szczególna odmiana korundu (chodzi o domieszki) trzeba by przeprowadzić analizy aby to potwierdzić.
O tym że nie jest z Kaczawy świadczy jego forma. Typowa dość dla masowego materiału handlowego oferowanego na giełdach minerałów właśnie o pochodzeniu z Afryki, jednocześnie nie nosi on śladów długiego transportu (żwiry pod Legnicą są raczej dobrze przerobione) i nikt nigdy nie notował takich korundów z terenu Pl (przynajmniej nigdy się nie spotkałem). Logiczny wniosek wynikający z takiego zestawu faktów jest taki że ktoś go tam porzucił lub zgubił.
Pozdrawiam.

krystianpaweł

Może jest jakiś sposób, żeby na 100 % stwierdzić czy jest to korund z Polski czy Afryki czy Indii, np porównać z innymi. Ja osobiście nie bywam na giełdach, może ktoś z moich okolic posiada takie korundy z zagranicznych lokalizacji. Chętnie się spotkam, wymienię doświadczenia i porównałoby się kamienie.
Szczerze mówiąc to miałem mieszane uczucia co do tego kamienia. Podejrzane jest to, że cały kryształ bez skały w której naturalnie występuje i nie specjalnie obrobiony jak cała reszta kamieni . Tłumaczyłem sobie to tym, że może niedaleko przed depozycją wypadł ze skały, albo skała przez czas depozycji utleniła się i rozpadła. Ma pewne otarcia i wyglądają na świeże - ślady wydobycia przez maszyny.
Zależy mi na bliższej identyfikacji pochodzenia choć zdaje sobie sprawę, że może być to niemożliwe lub kosztowne

Kenny

No niestety wymagało by to analizy składu izotopowego lub analizy inkluzji. Generalnie nie kojarzę osoby która mogła by to ogarnąć... Trzeba by mieć materiał porównawczy. Porównaj z korundami z Indii (barwa, spękania, resztki innych minerałów przyczepionych do powierzchni, powierzchnia) myślę że znajdziesz analogię. Smile

Pozdrawiam.

krystianpaweł

Poszukałem na szybko w grafikach google i faktycznie. Podobieństwo uderzające - kolor, ogólny kształt kryształu, wrostki czarnego minerału i najbardziej specyficzna cecha tych z Indii to te trójkąty na powierzchni.
[link widoczny dla zalogowanych]
Dla porównania inne zdjęcie tego ze żwirowni
[link widoczny dla zalogowanych]
Dziękuję za pomoc. Do następnego tematu

Kenny

No właśnie jak by znalazł się w sposób naturalny w tych żwirach to nie zachowały by się wrostki biotytu na powierzchni (czarne) ani szczegóły powierzchni krystalizacji (trójkąty). Dlatego uważam że został tam porzucony/zgubiony.
Kiedyś z tajemniczych znalezisk pamiętam miałem do id rudę cynku z Olkusza na trawniku przed blokiem w Chocianowie czy bryła rudy z Kiruny na polu pod Głogowem...

Pozdrawiam.

krystianpaweł

Niezbadane są ścieżki kamieni i minerałów co czyni niektóre z nich jeszcze bardziej ciekawymi